środa, 8 stycznia 2014
W latach 1975-76 oficjalnie zgodami Lechii były tylko Legia i Olimpia Elbląg. Mogły być jakieś pojedyncze spotkania, ale Klub Kibica nie utrzymywał ze Śląskiem kontaktów ani pozytywnych ani negatywnych (w tym czasie na Dolny Śląsk jeździliśmy tylko do Wałbrzycha, więc nie było specjalnie jak ich nawiązać). Teraz też przecież często zdarza się, że kibice Lechii piją piwo np. z kibicami Legii.
Prawdziwa sztama ze Śląskiem zaczęła się latem 1977, krótko po zdobyciu przez Śląsk Mistrzostwa Polski. Wtedy do Gdańska przyjechał Mariusz (niestety nie pamiętam nazwiska) i on nakręcał całą spiralę. Z początku miała charakter podobny do obecnego układu Wisły z Jagiellonią (wszak cały czas byliśmy zaprzyjaźnieni z Legią). Z chwilą zerwania z warszawiakami Śląsk stał się przyjacielem nr 1.
Ale według nowych źródeł zgodę zawarto jednak ponad rok wcześniej.
17.03.1976 Gwardia Koszalin - Śląsk 0:1, ćwierćfinał Pucharu Polski
Jerzy Wolszon „Żarówa” opowiedział o kulisach zgody zawartej pomiędzy kibicami Lechii i Śląska Wrocław. Nie wszyscy kibice pamiętają o tym, że zgoda z fanami Śląska została zawarta w Koszalinie na meczu wrocławskiej drużyny z Gwardią Koszalin. Pojechało nas tam trzynastu. My wcześniej mieliśmy kontakty z kibicami z Wrocławia. Jeżdżąc na mecze Górnika Wałbrzych musieliśmy wysiadać we Wrocławiu, spotykaliśmy się z nimi na piwku i tak powstały przyjacielskie stosunki, które są do dziś.
07.04.1976 Stoczniowiec Gdańsk- Śląsk 1:2, półfinał Pucharu Polski
Jerzy Litwin, *1961 (LECHISTA HH). Nie będę podważał kompetencji Tangensa, może i był to rok 1977, ale pierwsze kontakty na linii Śląsk-Lechia były już wcześniej. Było to na stadionie Stoczniowca, rok 1976 i półfinał Pucharu Polski. Na tym pucharowym meczu Stoczniowiec - Śląsk pojawiło się ok. 150 wrocławian i właśnie wtedy były już prowadzone pierwsze przyjacielskie rozmowy. Trzeba nadmienić, że jeszcze w tamtych latach nie było mody na wyjazdy. Najwięcej podróżowali wtedy kibice Śląska, Lecha i Lechii.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz